- Nie, nie będziemy rewidować (projektu obrony przeciwrakietowej). Od początku mówiliśmy, że jest on dla nas bardzo ważny, ale po objęciu rządów przez tą administrację sprawdziliśmy istniejące plany i nieco zmieniliśmy cały projekt, tak aby był bardziej skuteczny i bardziej nakierowany na zapobieganie zagrożeń a także aby był bardziej zgodny z nowymi technologiami - powiedziała dziennikarzom Harf. Podkreśliła, że obecnej administracji prezydenta Obamy bardzo zależy na postępach w realizacji projektu, niezależnie od toczących się negocjacji z Teheranem w sprawie irańskiego programu nuklearnego. - Zawsze mówiliśmy, że ten projekt nie powinien niepokoić Rosji, nie stanowi zagrożenia dla niej i nie o Rosję tu chodzi. Nie wszystko ma związek z Rosją, nawet jeśli ostatnio może to tak wyglądać - podkreśliła rzeczniczka. Część Republikanów, w tym senatorzy John McCain oraz Paul Ryan, a także były wiceprezydent Dick Cheney, krytykowali w ostatnich dniach prezydenta Obamę za anulowanie w 2009 roku budowy na terenie Polski i Czech tarczy przeciwrakietowej w wersji, jaką oba kraje wynegocjowały z administracją republikańskiego prezydenta George'a W. Busha. Zdaniem Republikanów decyzja Obamy była podyktowana ustępstwami na rzecz Rosji w ramach polityki tzw. resetu w relacjach USA-Rosja, rozpoczętej po tym jak Obama objął urząd prezydenta.