Zmiana nazwy Prospektu Franciska Skaryny na Prospekt Niepodległości, a Prospektu Piotra Maszerowa na Prospekt Zwycięzców była jedną z najbardziej niepopularnych decyzji prezydenta Alaksandra Łukaszenki. W rocznicę podpisania prezydenckiego dekretu młodzież zamierzała zorganizować flash mob, czyli błyskawiczną manifestację, przy pomniku Skaryny. Okolica została jednak obstawiona przez kilkudziesięciu funkcjonariuszy w cywilnych ubraniach. Młodych ludzi ze znaczkami "Za wolność", którzy przyszli pod pomnik, by wyciągnąć podręczniki historii i demonstracyjnie "poprawiać" w nich błędy, załadowano do autobusu i zawieziono do komisariatu milicji. Wypuszczono ich po sprawdzeniu dokumentów.