Kilkutysięczny tłum skandował hasła "Precz z rządami wojskowych" i "Alaa, jesteśmy z tobą", kierując się na słynny plac Tahrir w centrum stolicy, a następnie pod główną komendę policji w Kairze, gdzie przetrzymywany jest znany w Egipcie bloger i działacz Alaa Abdel Fattah. Budynek został otoczony kordonem ok. 200 policjantów. Do starć nie doszło. Fattah - głośny krytyk rządów tymczasowej Najwyższej Rady Wojskowej - jest od niedzieli przetrzymywany przez policję w związku z zarzutami, że podczas protestów Koptów w październiku podżegał tłum do ataku na egipskie wojsko. Agencja podaje, że przyprowadzony na przesłuchanie Fattah odmówił składania zeznań. Argumentował, że nie uznaje prawa Rady do prowadzenia śledztwa w sprawie, w której sama jest oskarżana. Na początku października egipscy chrześcijanie, Koptowie, protestowali przeciwko prześladowaniom religijnym w Egipcie. Armię oskarża się o brutalne stłumienie manifestacji, m.in. poprzez strzelanie do jej uczestników i taranowanie ich opancerzonymi wozami. Wojsko zaprzeczyło tym zarzutom przekonując - wbrew relacjom świadków - że to protestujący zaatakowali pierwsi. Zatrzymanie Fattaha w ostrych słowach potępił Komitet Obrony Dziennikarzy. Protest w obronie blogera to najnowsza odsłona rosnącego wśród Egipcjan sprzeciwu wobec rządów Najwyższej Rady. Zarzuca się jej blokowanie reform i zabiegi o utrzymanie się u władzy. Manifestujący domagają się też zniesienia wieloletniego stanu wyjątkowego, wykluczenia członków dawnego reżimu z życia politycznego oraz zakończenia sądów wojskowych wobec cywilów.