- Pan prezydent może swoje poparcie dla mnie wsadzić w d... - stwierdził w poniedziałek rozwścieczony Caprio w wywiadzie radiowym. Co jest powodem jego gniewu na prezydenta? Otóż, tego samego dnia Obama gościł w Rhode Island i podczas specjalnej imprezy zbierał pieniądze dla swej partii, jednak ani słowem nie wspomniał o Franku Caprio i zbliżających się wyborach. Rywalami Caprio do urzędu gubernatora stanu Rhode Island są republikanin John Robitaille i niezależny kandydat Lincoln Chafee. Ten ostatni był kiedyś republikaninem, ale podczas kampanii przed ostatnimi wyborami prezydenckimi wystąpił z partii i poparł Baracka Obamę. - Prezydent ma ogromny szacunek dla swego przyjaciela Lincolna Chafee i nie będzie się mieszał do walki o fotel gubernatora Rhode Island - wyjaśnił Bill Burton, rzecznik Białego Domu. 2 listopada odbędą się w USA wybory do Kongresu i 37 gubernatorów.