Prawnik Ulrich Busch powiedział agencji AFP, że Dejmaniuk nie przebywa już w monachijskim zakładzie karnym Stadelheim, ponieważ nie ma w nim szpitala. Odmówił podania przyczyny hospitalizowania swego klienta. Niemiecki dziennik "Bild" podał, że 89-letni Demjaniuk miał atak artretyzmu. Monachijska prokuratura chce oskarżyć urodzonego na Ukrainie Demjaniuka o udział w zamordowaniu 29 tysięcy Żydów w obozie w Sobiborze między marcem a końcem września 1943 roku. Adwokaci Demjaniuka twierdzą, że jest zbyt chory, by wytrzymać proces. Jak zapowiedziano, ma być poddany gruntownym badaniom lekarskim. Busch poinformował, że ekspertyza jest oczekiwana w tym tygodniu.