"Uczestnicy warszawskiego szczytu uznają europejskie aspiracje i europejski wybór niektórych partnerów oraz ich przywiązanie do budowania głębokiej i trwałej demokracji" - głosi deklaracja przyjęta przez szefów państw i rządów krajów UE oraz pięciu krajów Partnerstwa Wschodniego: Ukrainy, Gruzji, Mołdawii, Armenii i Azerbejdżanu. Białoruś, szósty kraj objęty PW, odmówiła udziału w szczycie. "Partnerstwo Wschodnie opiera się na wspólnocie wartości i zasad: wolności, demokracji, poszanowaniu praw człowieka i podstawowych wolności oraz rządów prawa. Wszystkie kraje uczestniczące w Partnerstwie Wschodnim są przywiązane do tych wartości poprzez odpowiednie międzynarodowe instrumenty. Każdy kraj Unii Europejskiej jest także do nich przywiązany poprzez Traktat o UE" - głosi deklaracja. W innym miejscu nazywa ona kraje należące do PW "krajami wschodnioeuropejskimi". Takie sformułowania to kompromis osiągnięty przez polską prezydencję zabiegającą o perspektywę członkostwa w UE dla sąsiadów, a krajami zachodnimi UE, które były temu niechętne. Zebrani w Warszawie przywódcy ogłosili w deklaracji, że wzmacniają PW i zobowiązują się zwiększyć wysiłki na rzecz rozwoju tej inicjatywy, której celem jest budowanie "wspólnego obszaru demokracji, dobrobytu i większego współdziałania i wymiany". Na skutek sprzeciwu wobec rozbudzania europejskich aspiracji Ukrainy i pozostałych krajów słowa "wspólny obszar" zastąpiły pierwotnie proponowany "europejski kontynent". Przywódcy podkreślili, że choć Partnerstwo przyniosło już postęp, "wiele pozostaje do zrobienia, by osiągnąć cele PW, włączając w to dostosowanie istniejących instrumentów współpracy". Dlatego zgodnie z nowymi założeniami Europejskiej Polityki Sąsiedztwa deklaracja podkreśla, że wielkość wsparcia finansowego ze strony UE będzie zależała od tempa reform w zainteresowanych krajach. "Ścieżka reform będzie określała intensywność współpracy i partnerzy najbardziej zaangażowani w reformy będą bardziej korzystali ze stosunków z UE, włączając w to bliższe stowarzyszenie polityczne, głębszą stopniową integrację z rynkiem wewnętrznym UE oraz zwiększone unijne wsparcie" - głosi przyjęty dokument. W deklaracji zapisano, że celem PW pozostaje zwiększenie mobilności obywateli, a pierwszym krokiem, który temu służy, są umowy o ułatwieniach wizowych, jakie UE ma już z Ukrainą, Mołdawią i Gruzją (negocjacje z Azerbejdżanem i Armenią wkrótce się rozpoczną). "Po zawarciu i skutecznym wdrożeniu tych porozumień, UE i kraje partnerskie podejmą stopniowe kroki w kierunku ruchu bezwizowego w odpowiednim czasie i traktując każdy przypadek z osobna" - głosi dokument. Zaznaczono w nim, że koniecznym warunkiem będzie spełnienie surowych kryteriów, które dotyczą kontroli granic, dokumentów i przepływów ludności. Mimo warunkowości, ku zadowoleniu polskiej prezydencji, nie ma tu mowy o "długoterminowej" perspektywie. Odnośnie do współpracy gospodarczej deklaracja zapowiada "całościowe zbliżenie z UE, prowadzące stopniowo do gospodarczej integracji z rynkiem wewnętrznym UE, a co za tym idzie stworzenia obszaru gospodarczego między UE a krajami partnerskimi". Nie ma jednak mowy o głębokiej i pełnej integracji ekonomicznej na wzór tej, która łączy UE z Norwegią albo Szwajcarią. W deklaracji napisano także, że "możliwe" jest zakończenie negocjacji pogłębionej umowy o stowarzyszeniu i wolnym handlu z Ukrainą do grudnia - co budzi spory w UE z powodu trwającego w Kijowie procesu byłej premier i liderki opozycji Julii Tymoszenko. Przywódcy zapowiedzieli także, że do końca roku planowane jest rozpoczęcie rozmów na temat takich samych porozumień z Gruzją i Mołdawią, o ile kraje te dokonają koniecznych postępów.