Wtorkowa decyzja sądu na Majorce anuluje wcześniejszy wyrok sędziego Jose Castro, jeśli jednak pojawią się kolejne dowody w tej sprawie, 47-letnia księżniczka może być ponownie oskarżona - głosi komunikat sądu. Wcześniej sąd niższej instancji uznał, że istniały dowody na współpracę księżniczki Cristiny z mężem, Inakim Urdangarinem, któremu zarzuca się defraudację milionów euro z funduszy publicznych i oszustwa podatkowe, gdy w latach 2004-2006 kierował fundacją Instytut Noos. Tylko dzięki kontraktom z lokalnymi władzami otrzymała ona 6 mln euro m.in. na kongresy sportowe i turystyczne, które albo się nie odbyły, albo zapłata za nie była nieproporcjonalnie wysoka. Po ujawnieniu afery, w którą zamieszany był książę Palmy de Mallorca, były reprezentant Hiszpanii w piłce ręcznej, hiszpańska rodzina królewska wyraziła na początku kwietnia zgodę na objęcie ściślejszym nadzorem swych finansów. Popularność rodziny królewskiej jest wśród Hiszpanów na historycznie najniższym poziomie po ujawnieniu afery księcia Palmy de Mallorca, a także po kolejnych doniesieniach o wystawnym życiu rodziny królewskiej w czasach, gdy mieszkańcy kraju zmagają się ze skutkami kryzysu finansowego.