Także Pentagon w wydanym oświadczeniu skrytykował decyzję Rosji. - Nasz sprzeciw wobec tego rodzaju transakcji jest znany od dawna. Uważamy, że w niczym nie pomagają - powiedział przedstawiciel ministerstwa obrony pułkownik Steven Warren. Departament Stanu ocenił, że anulowanie zakazu nie spowoduje wyłomu w jednolitym froncie prezentowanym przez światowe mocarstwa w prowadzonych z Iranem rozmowach o irańskim programie nuklearnym. Rzecznik Białego Domu Josh Earnest powiedział też, że decyzja Rosji o wymianie z Iranem ropy za towary może stać w sprzeczności z sankcjami gospodarczymi nałożonymi na ten kraj przez USA i inne państwa Zachodu. Służby prasowe Kremla podały wcześniej w poniedziałek, że prezydent Władimir Putin podpisał dekret, na mocy którego anulował zakaz dostarczenia Iranowi rosyjskich systemów obrony przeciwrakietowej S-300. Zobacz też: Putin rozmawiał z Abbasem o konflikcie z IzraelemŁawrow ocenił, że nie ma już konieczności utrzymywania dobrowolnego rosyjskiego embarga na przekazanie Iranowi rosyjskich systemów. Decyzja ta zapadła w czasie, gdy światowe mocarstwa - wśród nich Rosja - zawarły z Iranem ramowe porozumienie dotyczące jego programu nuklearnego. Jest ona sygnałem, że Moskwa może zyskać "przewagę na starcie" w wyścigu o korzyści z ewentualnego cofnięcia sankcji wobec Teheranu - pisze agencja Reutera. W styczniu br. Rosja i Iran podpisały porozumienie o rozszerzeniu współpracy wojskowej. Przewiduje ono m.in. rozszerzenie współpracy w dziedzinie zwalczania terroryzmu i wymianę personelu wojskowego w celach szkoleniowych. Jest też mowa o planach częstszych wizyt okrętów. Rosja przez długi czas była głównym dostawcą broni dla Iranu.