Szef rządu wystąpił we wtorek na forum Parlamentu Europejskiego w debacie zorganizowanej po wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. nadrzędności konstytucji nad prawem unijnym. Morawiecki podkreślił potem we wpisie na Facebooku, że zaprezentował w PE stanowisko w kilku fundamentalnych dla przyszłości UE kwestiach. "Należy wyraźnie podkreślić, że słowa, które dziś padły, są niezwykle ważne nie tylko dla przyszłości Polski, ale całej Unii Europejskiej. Wyzwania, z którymi musimy się dziś mierzyć jako państwo oraz całościowo jako wspólnota europejska, są potężne. To przede wszystkim rosnące nierówności społeczne, kryzys ekonomiczny, kryzys energetyczny, nielegalna imigracja, zmiany w obszarze polityki klimatycznej i rosnący dług publiczny oraz różnego rodzaju zagrożenia zewnętrzne" - napisał Morawiecki. W jego ocenie Europa i świat są obecnie systemem naczyń połączonych w bardzo wielu obszarach i należy liczyć się z ryzykiem domina. "Jeden kryzys może pociągać w kaskadowy sposób kolejne załamania" - ocenił. Dodał, że żadnego z ważnych problemów współczesnego świata nie da się rozwiązać w pojedynkę. Podkreślił, że Polska nie patrzy tylko na krótkoterminowe korzyści, ale na to, co może Europie dać. Mateusz Morawiecki: Polityka musi opierać się na zasadach "Chcemy Europę na powrót uczynić silną, ambitną i odważną. Niech nikt nie ma wątpliwości - integracja europejska to dla nas wybór cywilizacyjny i strategiczny. Chcemy jednak, aby w tej współpracy nie było przegranych - ale wyłącznie zwycięzcy. Dlatego nie możemy milczeć, gdy nasz kraj - także na tej sali - jest atakowany w sposób niesprawiedliwy i stronniczy. Polityka musi opierać się na zasadach. Naczelną zasadą, którą wyznajemy w Polsce i która stanowi podstawę Unii Europejskiej, jest zasada demokracji. Reguły gry muszą być takie same dla wszystkich. Na tym polega praworządność. Jeżeli instytucje powołane w Traktatach przekraczają swoje kompetencje - państwa członkowskie muszą mieć narzędzia, aby zareagować" - napisał. Podkreślił, że odrzuca język gróźb, pogróżek i wymuszeń, a także nie ma jego zgody na to, by politycy szantażowali i straszyli Polskę. "Tym bardziej niedopuszczalne jest używanie do tego celu języka szantażu finansowego, mówienie o karach, czy używanie jeszcze dalej idących słów wobec niektórych państw członkowskich. Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że jako rząd polski nie mamy wątpliwości co do nadrzędności prawa europejskiego nad krajowymi ustawami we wszystkich obszarach, gdzie kompetencje zostały powierzone Unii przez państwa członkowskie. Ale trzeba powtórzyć jedno: najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej jest konstytucja. Wyprzedza ona inne źródła prawa. Od tej zasady nie może odejść żaden polski sąd, żaden parlament ani żaden polski rząd" - napisał premier. Parlament Europejski. Premier: To wielkie zadanie dla nas wszystkich Podkreślił, że Polska do dumny kraj. Przypomniał długą historię państwowości i rozwoju demokracji, walkę o wolność Europy i świata, wojnę z 1920 roku, II wojnę światową, a także powstanie w 1980 roku "Solidarności". "Dziś, stojąc w Parlamencie Europejskim jako premier tego dumnego kraju o wspaniałej historii, głośno i wyraźnie powiedziałem, że chcę Europy silnej i wielkiej, walczącej o sprawiedliwość, o solidarność, o równe szanse. Europy zdolnej stawić tamę autorytarnym reżimom. Europy stawiającej na najnowsze recepty gospodarcze. Europy szanującej kulturę i tradycje, z której wyrosła. Co sprawiało, że europejska cywilizacja była tak silna? Staliśmy się potężni, bo byliśmy najbardziej różnorodnym kontynentem na globie. Europa wygrała, zachowując równowagę między twórczą rywalizacją a komunikacją. Między konkurencją a współpracą. Dziś znowu potrzebujemy jednego i drugiego. Nie zmarnujmy tego potencjału. To wielkie zadanie dla nas wszystkich. Podejmijmy je razem" - dodał Morawiecki. "Niech żyje Polska, niech żyje Unia Europejska suwerennych państw, niech żyje Europa!" - zakończył wpis premier.