W poniedziałek w Parlamencie Europejskim odbyła się debata pt. "Eskalacja kryzysu humanitarnego na granicy unijno-białoruskiej, w szczególności w Polsce".- Na wschodzie Europy dyktatura białoruska organizuje kryzys migracyjny i Polska staje wobec tysięcy osób na swojej granicy. To nie jest problem Polski. To jest nasz problem. Ponieważ Polska broni całej Europy - mówił francuski polityk. - Jeśli nie pomożemy (Polsce) to nie będziemy mieli przyszłości. Granica ta stała się przedmiotem szantażu migracyjnego. To nasza słabość pozwala dzisiaj Łukaszence, tak jak wczoraj Erdoganowi, narażać życie tysięcy ludzi, żeby nas zdestabilizować. (...) Solidarność nie jest tutaj negocjowalna i powinna rozpocząć się od finansowania infrastruktury niezbędnej do ochrony naszych granic. Natychmiast - apelował Francuz. "Konieczne sankcje na oba reżimy" Podczas debaty głos zabierali też polscy europarlamentarzyści.- W tej debacie wielokrotnie wybrzmiało, że to, co się dzieje na granicy białorusko-polskiej to jest element wojny hybrydowej prowadzonej przez reżim Łukaszenki, wspieranej także przez Putina i jego służby. Konieczne są rzeczywiste sankcje na jeden i drugi reżim - mówił Zbigniew Kuźmiuk (PiS) i dodał, że jedynym ukaranym krajem nie może być Białoruś, należy usankcjonować także tę rękę, która popycha Białoruś do tego rodzaju działań. Eurodeputowany zauważył, że Unia Europejska jest bliska zaakceptowania certyfikacji gazociągu Nord Stream 2, który będzie przecież dostarczał kolejne miliardy euro do budżetu Rosji, która będzie wywierała presję na kraje Europy Zachodniej.Zbigniew Kuźmiuk podziękował wszystkim tym parlamentarzystom, którzy dziękowali Polsce i żołnierzom broniącym bezpieczeństwa Unii na granicach. - Tak. 20 tysięcy strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, codziennie broni tej granicy przed inwazją imigrantów - a nie uchodźców. Bo my uchodźcom pomagamy. Około 2 tysięcy osób jest w ośrodkach, w których świadczona jest pomoc - podkreślił europoseł. "Aktywność na Twitterze nie wystarczy" Europoseł PSL Krzysztof Hetman wezwał w środę do zwołania w trybie pilnym szczytu Rady Europejskiej, który zająłby się kryzysem.- Na nim szefowie rządów i państw (...) powinni podjąć decyzje o działaniach, które zmierzałyby do próby zakończenia tej kryzysowej sytuacji - postulował Hetman.- Briefingi prasowe i aktywność na Twitterze już tu nie wystarczą. Ilość napisanych tweetów nie przełoży się na zakończenie tego konfliktu i tego kryzysu - dodał.