Oceniając działania polskich władz w sprawie rozwiązania kryzysu związanego z Trybunałem Konstytucyjnym Timmermans mówił, że mimo pewnych poprawek ze strony polskiego rządu, przedmiotem troski KE pozostaje skład Trybunału, publikacja jego wyroków oraz efektywność możliwości weryfikacji konstytucyjności stanowionego prawa. Przypomniał, że w zaleceniach, jakie dla polskich władz wydała w lipcu KE wskazano, że trzech wybranych legalnie przez poprzedni Sejm sędziów nie ma możliwości pełnienia funkcji. Kolejnym zaleceniem, o którym przypominał wiceszef KE, jest publikacja wszystkich wyroków Trybunału, która powinna następować automatycznie, a nie powinna zależeć od decyzji władz. "Po trzecie skuteczność funkcjonowania TK nie powinna być w żaden sposób demontowana przez nowe ustawy czy reformy" - mówił Timmermans. Lewandowski: To nie debata o Polsce, ale o nadużyciach polskich władz Debata Parlamentu Europejskiego nie jest debatą o Polsce ani tym bardziej przeciwko niej, ale o nadużyciach obecnych władz - powiedział we wtorek europoseł PO Janusz Lewandowski podczas dyskusji europarlamentu na temat sytuacji w Polsce i kryzysu wokół TK. Zdaniem Lewandowskiego polskie władze dopuszczają się "nadużyć", które "są zagrożeniem dla demokracji, swobód obywatelskich i obracają się przeciwko obywatelom". Jak ocenił, w minionych latach polscy europosłowie i obywatele mieli bardzo wiele powodów do dumy. "Jednak - jak dodał - dziś nie jest powodem do dumy, jeśli Polska otwiera listę krajów o zagrożeniach dla demokracji i praworządności, wydłuża listę kłopotów UE". Lewandowski przekonywał, że tego, co złe, nie da się przysłonić mandatem uzyskanym w wyborach. - Polacy nie głosowali na paraliż Trybunału Konstytucyjnego, czystki w mediach. Polacy nie głosowali na niszczenie służby cywilnej, nieuprawnioną ingerencję w prywatność - mówił europoseł PO. Jego zdaniem debata w PE na ten temat jest dowodem na to, że "demokratyczny świat upomina się o Polskę jako członka swojej rodziny". Legutko: Nie udawajcie, że wiecie coś w tej sprawie Szef delegacji PiS w Parlamencie Europejskim Ryszard Legutko zarzucił we wtorek większości frakcji w PE, które chciały debaty na temat sytuacji w Polsce, że kieruje nimi uprzedzenie do polskiego rządu i nie są zdolne do akceptacji poglądów odmiennych od swoich. "Kieruje wami głębokie uprzedzenie do rządu polskiego i do wszystkiego, co ten rząd reprezentuje. Prawda jest taka, że jesteście państwo organicznie niezdolni do zaakceptowania faktu, że mogą istnieć rządy i partie, które różnią się od was poglądami i te poglądy mają dobre racje" - podkreślał podczas swojego wystąpienia na sesji plenarnej w Strasburgu europoseł PiS. Przekonywał, że w wielu kwestiach, które mają być poruszone w rezolucji na temat Polski, europosłowie nie mają wiedzy. W tym kontekście wymienił m.in. działania rządu w Puszczy Białowieskiej. "Nie udawajcie, że wiecie coś w tej sprawie, bo nic nie wiecie" - mówił. Odnosząc się do sytuacji mediów publicznych ocenił, że nigdy więcej niż teraz nie było w nich słyszalnych głosów z różnych stron spektrum politycznego. "Oferta medialna, która jest w dzisiejszej Polsce, jest znacznie szersza niż w innych krajach UE" - powiedział. Legutko zarzucił Komisji Europejskiej, że ta łamie traktaty unijne, prowadząc wobec Polski procedurę praworządności i uzurpuje sobie trzy funkcje - oskarżyciela, sędziego i egzekutora. Poinformował, że do KE i Rady Europy zostały wysłane analizy ekspertów w sprawie TK, zlecone przez marszałka Sejmu. - Będę bardzo szczęśliwy, jeśli przewodniczący Timmermans odpowie na argumenty w nich zawarte - zaznaczył Legutko. "Standardy, które obowiązują dziś w Polsce, są znacznie wyższe niż w wielu krajach europejskich" - przekonywał polityk PiS. "Chcę powiedzieć mieszkańcom Polski: My walczymy dla was" To nieprawda, że Parlament Europejski i Komisja Europejska są przeciwko Polsce, ale ustawy przyjmowane przez polskie władze są sprzeczne z zasadami UE - powiedział szef socjalistów w PE, włoski europoseł Gianni Pittella w czasie debaty o sytuacji w Polsce. "Chcę powiedzieć mieszkańcom Polski: my walczymy dla was, u waszego boku, a nie przeciwko wam" - mówił Pittella. Jego zdaniem pewne działania, podejmowane przez polski rząd, zagrażają praworządności. "Prosiłbym polski rząd: bądźcie spokojni, zaufajcie swemu narodowi. Nie możecie traktować narodu jak zakładnika swoich lęków (...) Dlaczego boicie się Trybunału Konstytucyjnego? Skąd czystki w mediach?" - pytał Pittella. Polska dostała w lipcu trzy miesiące na poinformowanie Komisji Europejskiej o realizacji zaleceń, jakie ta wydała w ramach prowadzonej wobec naszego kraju procedury ochrony praworządności. W środę odbędzie się głosowanie nad rezolucją o sytuacji w Polsce i jej wpływie na prawa podstawowe. Wspólny projekt rezolucji przygotowało pięć głównych frakcji w PE. Odrębny projekt złożyli też europosłowie PiS.