Reprezentujący francuską prezydencję minister ds. europejskich Clément Beaune podkreślał, że każde państwo członkowskie powinno prowadzić dochodzenia w sprawie wszelkich nielegalnych podsłuchów. - To jest potrzebne do przywrócenia klimatu zaufania, który jest niezbędny, a coraz bardziej ulega erozji. Dziennikarze muszą czuć się bezpiecznie. (..) Aktywiści praw człowieka muszą zawsze czuć, że są w stanie bronić swojej sprawy - wskazał. W imieniu KE głos zabrał unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. - Komisja zdecydowanie potępia dowolne formy bezprawnego przechwytywania komunikacji użytkowników. Każda próba ze strony krajowych służb bezpieczeństwa nielegalnego uzyskania dostępu do danych osób fizycznych, niezależnie od tego, czy dotyczy prawników, dziennikarzy, prokuratorów, działaczy społeczeństwa obywatelskiego lub przeciwników politycznych, jest niedopuszczalna - powiedział. Zaznaczył, że "bezpieczeństwo narodowe nie może być czekiem in blanco uchylenia podstawowych praw Europejczyków". - Media muszą mieć pełną swobodę działania oraz niezależność, bez obaw przed represjami, wszędzie na terenie Unii Europejskiej - wskazał. W imieniu Europejskiej Partii Ludowej głos zabrał europoseł Jeroen Lenars. Jak mówił, w debacie nie chodzi o to czy dany kraj ma prawo wykorzystywania tego rodzaju oprogramowania czy nie, bo rolą państw jest zadbanie o bezpieczeństwo obywateli i organy ścigania muszą mieć możliwość wykorzystywania tego rodzaju oprogramowanie, ale chodzi o nadużywanie tego rodzaju oprogramowania. - To nie jest tylko kwestia Polski i Węgier, to jest kwestia europejska i globalna - powiedział. Wskazał też, że w tej sprawie odbyło się w PE "ciekawe wysłuchanie z udziałem prawnika Romana Giertycha". Brudziński: usiłuje się uderzać w nasze służby na forum europejskim? Do wypowiedzi Lenarsa nawiązał europoseł Joachim Brudziński (PiS). Wskazał, ze Lenars w swojej wypowiedział nie zaznaczył, że Giertych jest podejrzany przez polską prokuraturę o przestępstwo wyłudzenia ponad 70 mln zł oraz pranie brudnych pieniędzy i ukrywa się poza granicami Polski. - Nie przesądzam o jego winie, o tym powinien rozstrzygnąć sąd. Ale ten prawnik, który tutaj przed PE nawijał ckliwe opowieści, dziś chowa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości - podkreślił. Zaznaczył, że Polska od lat zmaga się z wyzwaniami dotyczącymi bezpieczeństwa. - W ostatnim czasie minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński odniósł się do zarzutów formułowanych przez polską opozycję, dotyczących używania rzekomo nielegalnie oprogramowania, które pomaga służbom w realizacji ich zadań" - wskazał. - Nie było żadnej nielegalnej inwigilacji bez zgody sądu. Tego typu teza formułowana przez polską opozycję jest kłamstwem na potrzeby walki polityczne. Czy poprzez tego typu debaty usiłuje się uderzać w nasze służby na forum europejskim? - pytał Brudziński.