Thunberg przypomniała we wtorek zgromadzonej w Davos elicie gospodarczej i politycznej, że "praktycznie nic nie zrobiono dla klimatu", nawet po wielu miesiącach mobilizacji młodych ludzi na całym świecie. "Klimat i środowisko to dziś gorący temat", ale "w praktyce nic nie zostało zrobione, (...) emisje CO2 nie zmniejszyły się" - ogłosiła przed otwarciem Światowego Forum Gospodarczego w Szwajcarii. "Nie jestem osobą, która może narzekać na to, że nie jest wysłuchiwana" - powiedziała, wywołując śmiech publiczności podczas sesji panelowej zatytułowanej "Tworzenie zrównoważonej ścieżki w kierunku wspólnej przyszłości". Dodała jednak, że "głos młodych ludzi nie jest, a powinien być w centrum rozmowy" o klimacie. "To dopiero początek" Podkreśliła, że walka ze zmianami klimatu będzie wymagać nie tylko wzrostu ogólnej świadomości. "To dopiero początek" - zapowiedziała, podkreślając, że każdy musi mieć większą wiedzę naukową o zmianach klimatu i ociepleniu planety. "Bez traktowania tego jako prawdziwego kryzysu nie będziemy mogli go rozwiązać" - dodała. "Spotkałam się z górnikami z Polski" Thunberg nawiązała również do zeszłotygodniowej wizyty w Polsce. "W zeszłym tygodniu spotkałam się z górnikami z Polski, którzy stracili prace ze względu na zamknięcie ich kopalni. Nawet oni się nie poddali. Wręcz przeciwnie, zdają się rozumieć bardziej niż wy, że musimy się zmienić" - powiedziała.