Anonimowe źródła gazety w rządzie brytyjskim twierdzą, że atak musiał zostać zatwierdzony na najwyższym szczeblu rosyjskich władz. "Daily Telegraph" rozmawia też z Predragiem Boskovićem, ministrem obrony Czarnogóry, który mówi dziennikowi, że zamach był "sfinansowany i zorganizowany przez rosyjski wywiad sprzymierzony z lokalnymi radykałami". Dwaj rosyjscy oficerowie wywiadu mieli miesiącami przygotować się do akcji. Plan polegał na rekrutowaniu grupki serbskich nacjonalistów i pomocy w przeniknięciu do gmachu parlamentu dzięki fałszywym mundurom policyjnym. "Daily Telegraph" pisze, że Rosjanie są teraz ścigani przez Interpol. Gazeta publikuje też wspólne zdjęcie członków skrajnej serbskiej prawicy z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem. Na fotografii jest między innymi Nemanja Ristić - jeden z domniemanych zamachowców.Brytyjski rozmówca gazety mówi, że to "kolejny akt coraz bardziej intensywnej kampanii mieszania się Rosji w sprawy Zachodu". "Daily Telegraph" wymienia w tym kontekście agresję na Ukrainę oraz oskarżenia o ataki hakerskie na Estonię i Stany Zjednoczone podczas kampanii prezydenckiej. Dziennik przypomina także o otruciu w Londynie Aleksandra Litwinienki, byłego agenta FSB. W raporcie z oficjalnego publicznego dochodzenia przeprowadzonego na Wyspach oskarżono w tej sprawie Moskwę.