"Dach świata się zawala". Dramatyczny apel polityka
Lodowce w Nepalu topią się w zastraszającym tempie. W ciągu ostatnich dziesięciu lat znikały znacznie szybciej niż w poprzednich dekadach. Przebywający w Nepalu Sekretarz Generalny ONZ w dramatycznym apelu wezwał świat do walki z kryzysem klimatycznym i "zakończenia epoki paliw kopalnych". Od wody spływającej z najwyższych gór świata zależy życie ponad miliarda osób. Antonio Guterres domaga się natychmiastowego działania, żeby chronić ich przed skutkami katastrofalnego ocieplenia. Wypełnienie celu klimatycznego zapisanego w Porozumieniu Paryskim może się okazać bardzo trudne.

Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres podczas wizyty w Nepalu zaapelował do świata, by "powstrzymał to szaleństwo", jakim są zmiany klimatyczne. W rejonie Himalajów - tak jak między innymi w Europie - trwa kryzys związany z topieniem się lodowców. Ich zanikanie może mieć tragiczne konsekwencje.
Dramatyczny apel na dachu świata
Przewodniczący ONZ przebywa w Nepalu z czterodrzwiową wizytą. W jej trakcie wystosował dramatyczny apel o ograniczenie zmian klimatycznych. Antonio Guterres poinformował, że w ciągu minionych 30 lat w Nepalu zniknęła niemal 1/3 pokrywy lodowej. Dodał, że proces topnienia lodowców przyspiesza, ponieważ w ciągu minionej dekady topniały one o 65 proc. szybciej niż we wcześniejszym dziesięcioleciu. "Dach świata się zawala" - alarmuje Sekretarz Generalny ONZ, przebywający w Nepalu z czterodniową wizytą.
Lodowce w Himalajach oraz w Hindukuszu są kluczowym źródłem wody dla około 240 mln ludzi zamieszkujących te obszary. Ponadto tutaj swój początek mają olbrzymie azjatyckie rzeki, między innymi Ganges, Indus, Mekong czy Irawadi, które płyną przez tereny zamieszkane przez kolejne 1,65 mld osób. Według naukowców topnieją one szybciej niż kiedykolwiek z powodu zmian klimatu - podaje agencja AFP.
Jestem tu dziś po to, żeby wykrzyczeć z dachu świata: powstrzymajcie to szaleństwo. Lodowce się cofają, ale my nie możemy. Musimy zakończyć epokę paliw kopalnych - powiedział Antonio Guterres podczas odwiedzin w górskiej wiosce Syangboche.
Według wszelkich przewidywań specjalistów rok 2023 może się okazać najgorętszym w historii ludzkości. Duży w tym udział ma trwające wciąż zjawisko El Niño. To pociąga za sobą coraz więcej tragicznych zjawisk, takich jak potężne fale upałów, susze i huragany.
Lodowce jak pierwsza kostka domina?
Jak donosił na początku października serwis BBC, średnia temperatura na Ziemi w tym roku była o co najmniej 1,5 stopnia Celsjusza wyższa od tej sprzed epoki przemysłowej. Jeśli ta informacja się potwierdzi, może się okazać, że ludzkości nie uda się osiągnąć celu klimatycznego zapisanego w Porozumieniu Paryskim.
Antonio Guterres ostrzegł, że w przyszłości mniejsza ilość lodu w górach doprowadzi do znaczącego zmniejszenia poziomu największych rzek, co "zwiastuje katastrofę".
Musimy działać, żeby chronić ludzi na linii frontu i ograniczyć wzrost globalnej temperatury do 1,5 st. C i uniknąć jeszcze większego chaosu klimatycznego. Świat nie może czekać - podkreślił Guterres.
Podczas wizyty w Nepalu Sekretarz Generalny ONZ wyjaśnił, że topnienie lodowców pociąga za sobą kolejne tragiczne wydarzenia. Jak powiedział, prowadzi to między innymi do niszczycielskich powodzi, które mogą "zmiatać całe społeczności".

Źródło: AFP
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!