Czy Unia i państwa członkowskie są wierne preambule traktatu unijnego? - zastanawiał się Zbigniew Czachór, politolog, prawnik i profesor nauk społecznych. Jego zdaniem, publiczne czytanie traktatu UE powinno się koncentrować przede wszystkim na artykule drugim dotyczącym jego głównych wartości. - Sytuacja w Unii Europejskiej jest krytyczna dlatego, że jesteśmy daleko od tego, co jest tam napisane, co jest celem integracji - podkreślał Czachór, który jak przyznał, w ciągu 30 lat zmienił się z euroentuzjasty w eurosceptyka. - Zacznijmy poważnie myśleć o zmianach w UE a nie tylko łatać jej problemy. Dlatego ja stawiam na "another Europe" a nie na "less" ani "more Europe" - zapewniał. Ostrzegł też, że jego zdaniem impasem zakończy się majowy, nieformalny szczyt Rady UE w Sibinie na którym przywódcy państw mają potwierdzić swoje zaangażowanie na rzecz Unii. - Polska powinna wywierać wpływ na Unię nie po to, żeby zmieniła kierunek, tylko aby poprawnie wypełniała przyjęte traktaty - przede wszystkim oba Traktaty z Lizbony - stwierdził prof. Waldemar Paruch, szef Centrum Analiz Strategicznych. Podkreślił też, że kluczem do rozwoju UE jest umiejętność zawierania kompromisów między krajami członkowskimi. Jego zdaniem, instytucje europejskie powinny udzielić przestrzeni do debaty przy zachowaniu przez nie neutralności. - Każdy z krajów członkowskich powinien w jasny sposób wyartykułować interesy strategiczne kraju mając na względzie opinię mieszkańców. Nie da się rządzić w demokratycznym świecie wbrew oczekiwaniom społecznym - podkreślał prof. Paruch. Ostrzegł też, że to, co teraz nazywane jest w Europie kryzysem, to nic innego jak dyskusje państw członkowskich. - Kryzys dopiero nas czeka. Rozpocznie się wtedy, kiedy UE zacznie się rozpadać. Państwa członkowskie powinny się na to przygotować - sugerował Paruch. Ambasador Niemiec Rolf Nikel zwrócił uwagę, że historia Europy, to historia kryzysów. - Jednak za każdym razem Europa wychodziła z nich wzmocniona - powiedział. Jego zdaniem, UE jest odpowiedzią na wyzwania jakie nas czekają dlatego - podkreślał - warto jest zawierać kompromisy. - Możemy mieć różne opinie ale nie posuniemy się naprzód jeśli nie zrobimy ustępstw i nie pójdziemy na kompromis - mówił. I za przykład zawartych już kompromisów podał: wzmocnienia granic europejskich, walkę z przemytnikami ludzi, kwestię polityki azylowej. - Brexit pokazał, że mamy problemy ale mamy wyzwania. Europa ma ogromne zalety, gdyby nie istniała należałoby ją wymyślić. Idźmy tą drogą, nie dajmy sobie odebrać odwagi przez Putina, fale imigracji i niepewnego lokatora Białego Domu - zachęcał ambasador Niemiec w Polsce. e.w.