Demaskatorski portal WikiLeaks poinformował, że Snowden poprosił o azyl 19 państw; są to: Indie, Chiny, Austria, Boliwia, Brazylia, Kuba, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Irlandia, Holandia, Nikaragua, Norwegia, Rosja, Hiszpania, Szwajcaria, Wenezuela i Polska. Na razie pozytywnie odpowiedział prezydent Wenezueli. Nicolas Maduro powiedział, że Amerykanin zasługuje na ochronę, ale na razie Caracas nie otrzymało oficjalnego pisma w tej sprawie. Wiadomo też, jakie jest stanowisko Irlandii. Rzecznik irlandzkiego departamentu sprawiedliwości powiedział, że irlandzkie ustawodawstwo wyraźnie stwierdza, że wniosek o azyl mogą być dokonywane jedynie przez osoby, które znajdują się na terytorium Irlandii. Amerykanin od 23 czerwca przebywa w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał z Hongkongu. Jego paszport został unieważniony przez władze USA, które naciskają na poszczególne państwa, by nie pozwoliły Snowdenowi na dalszą podróż.W poniedziałek Kim Szewczenko, pracownik punktu konsularnego w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, poinformował, że reprezentująca Snowdena Sarah Harrison, podróżująca z nim pracowniczka demaskatorskiego portalu WikiLeaks, przekazała w niedzielę o godz. 22.30 (czasu miejscowego) jego prośbę o azyl w Rosji. Dodał, że na lotnisko przyjechał kurier i zabrał pakiet dokumentów Według ITAR-TASS rosyjska Federalna Służba Migracyjna twierdzi, że dotąd nie otrzymała żadnych dokumentów. Źródła w resortach siłowych ostrzegają zaś, że podejmowanie decyzji w sprawie przyznania Snowdenowi azylu może potrwać całe miesiące. Przypominają, że podstawą przyznania azylu politycznego może być realne zagrożenie życia i zdrowia w kraju zamieszkania lub naruszenie praw i swobód. W piśmie z prośbą o przyznanie azylu w Rosji Snowden tłumaczy po raz kolejny, że nie jest zdrajcą i wyjaśnia swoje działania chęcią, by otworzyć światu oczy na naruszanie przez amerykańskie służby specjalne nie tylko praw amerykańskich obywateli, ale też mieszkańców państw Unii Europejskiej, w tym sojuszników z NATO. Prezydenci USA i Rosji, Barack Obama i Władimir Putin, polecili szefom FBI i FSB uregulowanie sprawy Snowdena. Amerykanin ujawnił dokumenty, z których wynika, że amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) i inne służby specjalne monitorowały i gromadziły dane dotyczące rozmów telefonicznych i aktywności w internecie obywateli USA oraz cudzoziemców. Oskarżył NSA o zbieranie tajnych danych z serwerów dziewięciu firm internetowych, m.in. Google, Facebook, Yahoo, YouTube, AOL.