Jak podaje agencja AP, powołując się na Interfax, Gruszko wyjaśnił, że jeśli Waszyngton wstrzyma plany budowy 10 wyrzutni rakiet przechwytujących oraz radaru w Polsce i Czechach, to Rosja nie będzie miała potrzeby rozmieszczenia rakiet taktycznych Iskander w obwodzie kaliningradzkim. Plany takie ogłosił w środę w orędziu do Zgromadzenia Federalnego prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew. Wywołało to "żywe zaniepokojenie" Unii Europejskiej. Jak powiedział Gruszko, UE "nie powinna była udawać, że jest zdezorientowana faktem, iż Rosja może podjąć odpowiednie kroki odwetowe, ponieważ amerykańskie plany podważają potencjał strategiczny Rosji, który jest podstawą globalnego bezpieczeństwa". Z kolei szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow powiedział po sobotnim spotkaniu z amerykańską sekretarz stanu Condoleezzą Rice, że ma nadzieję na "konstruktywny" dialog w tej sprawie z przyszłą amerykańską administracją. W czasie kampanii wyborczej w USA demokratyczny kandydat na prezydenta Barack Obama mówił, że projekt tarczy antyrakietowej może być kontynuowany, o ile udowodni ona swoją skuteczność i przejdzie szczegółowe testy. "Zwróciliśmy uwagę na stanowisko, które Barack Obama opublikował na swojej stronie internetowej" - powiedział Ławrow, cytowany przez rosyjskie agencje. "Napawa ono nadzieją, że będziemy w stanie zmierzyć się z tymi problemami na bardziej konstruktywnej podstawie" - dodał. Systemy Iskander to nowoczesne mobilne wyrzutnie rakietowe. Mogą razić cele na odległość do 300 km. Trwają jednak prace nad zwiększeniem ich zasięgu.