- Gdyby to się potwierdziło, byłbym tym bardziej zaskoczony, gdyby sędzia zgodził się na wypuszczenie Mazura z aresztu za kaucją - powiedział mecenas McNabb, który od początku wyrażał przekonanie, że polsko-amerykański biznesmen, oskarżony o podżeganie do zabójstwa generała , nie zostanie zwolniony. Podczas środowego przesłuchania w sądzie w Chicago w sprawie Mazura, jego adwokat Chris Gair ujawnił, że w latach 80. mógł on współpracować z FBI w śledzeniu agentów komunistycznych. Gair poprosił o potwierdzenie tego faktu, zeznającego jako świadka, agenta specjalnego Roberta Borgi. Prokurator zgłosił jednak sprzeciw i sędzia nie pozwolił agentowi odpowiedzieć. Polskie media informowały tymczasem, że są dowody na współpracę Mazura z komunistycznymi służbami specjalnymi, co oznaczałoby, że pracował na dwie strony. - Gdyby rzeczywiście współpracował w latach 80. z FBI, mogłoby to stawiać go w nieco lepszym świetle w oczach władz amerykańskich; oznaczałoby, że rząd miał do niego zaufanie. Sędzia przerwał ten wątek przesłuchania w środę, ale na pewno pozostało to w jego świadomości - powiedział McNabb. - Jeżeli jednak Mazur współpracował jednocześnie z komunistycznym wywiadem, całkowicie zmieniałoby to postać rzeczy. Grał na dwie strony, a więc nie okazał lojalności. Nie będzie to dla niego pomocne, sędzia nie będzie patrzył na niego przychylnie. Tym bardziej gdyby się okazało, że skłamał w tej sprawie, gdy starał się o obywatelstwo USA - dodał.