Płaszczka sierpowata (Mobula tarapacana) zwana również "diabelskim promieniem" to gatunek zagrożony. Ryba znana jest z umiejętności nurkowania na głębokość 1,9 km. Osiąga także gigantyczne rozmiary. Może mieć nawet cztery metry szerokości. Choć płaszczki sierpowate zamieszkują morza na całym świecie, to nigdy nie potwierdzono ich obecności w pobliżu Stanów Zjednoczonych - zauważa dziennik "Miami Herald". Naukowcy szukali dowodów na istnienie płaszczek sierpowatych Naukowcy z fundacji Marine Megafauna z siedzibą na Florydzie poszukiwali danych na temat tych nieuchwytnych ryb w różnych źródłach: na filmach od płetwonurków, nagraniach z powietrza, ale i w mediach społecznościowych. - Jedna z tych obserwacji dotyczyła filmu, na którym sierpowata przypadkowo wypłynęła z ciemności na nagraniu nurka - przekazała Jessica Pate z Marine Megafauna. Po przeanalizowaniu zgromadzonych danych, naukowcy stwierdzili, że ryby zaobserwowano łącznie 180 razy, a z pojedynczymi płaszczaki sierpowatymi - w wodach u wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i Zatoki Meksykańskiej - badacze mieli do czynienia 361 razy od 1996 do 2022 roku. - Ludzie często nie wiedzą, że sierpowate istnieją. Czasami mylono je z mantami, które są jeszcze większe - powiedział Pate. - To badanie pokazuje, jak osoby niebędące naukowcami często dokonują naprawdę ważnych obserwacji i przyczyniają się do ochrony zagrożonych gatunków - dodała. Naukowcy podkreślili, że informacje o lokalizacji aktualnych siedlisk płaszczek ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia zagrożeń, jakie dla tych stworzeń stanowi rybołówstwo. Płaszczki sierpowate są gatunkiem zagrożonym Zgodnie z raportem z 2019 roku, płaszczki sierpowate zostały sklasyfikowane jako gatunek zagrożony przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (IUCN). Chociaż trudno to potwierdzić, ich populacja wydaje się maleć. Jak wynika z raportu, ryby te są poławiane na całym świecie, szczególnie w Indiach i Indonezji, a często są łapane nieumyślnie. Choć niewiele wiadomo na temat ich biologii, uważa się, że rozmnażają się tylko raz na kilka lat. To oznacza, że prawdopodobnie potrzebują dużo czasu, aby odbudować populację. - To badanie pokazuje, w jaki sposób przypadkowe obserwacje i dane obserwatorów mogą dostarczyć istotnej wiedzy na temat rzadkich, wrażliwych i trudnych do zbadania gatunków - powiedziała Pate.