Michel da Costa został aresztowany w Lizbonie 30 października br. Francuska prokuratura zarzuca mu przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej dokonującej oszustw finansowych, a także unikanie płacenia podatków. 66-letni mistrz kucharski, który w obu krajach uznawany jest za jednego z czołowych celebrytów kulinarnych, czeka w areszcie na ekstradycję do Francji. Costa nie porzucił swojej pasji i gotuje dla innych osadzonych. - Pan Michel potrafi nas zaskoczyć nietypowymi, bardzo smacznymi daniami. Osobiście najbardziej lubię kiełbaski z dziczyzny w sosie pomidorowym, krokiety z jagnięciny, a także grzyby z kuskusem podawane z kasztanami - wyznał jeden ze współwięźniów. Francuski kucharz zaskoczony jest poziomem gotowania w areszcie. - Więzienny kucharz jest prawdziwym profesjonalistą. Jestem pełen uznania dla jego codziennej pracy. Bardzo lubię potrawy, które przyrządza - powiedział mistrz kulinarny. Michel da Costa ma nadzieję na jak najdłuższy pobyt w Portugalii, nawet jeśli miałby go spędzić za kratkami. Poprzez swojego adwokata poprosił już sąd w Lizbonie o niewydawanie nakazu ekstradycji do Francji. Prośbę Costy wsparli też inni osadzeni. We wniosku do sądu zaapelowali o odrzucenie nakazu ekstradycji do Francji. - Mamy nadzieję, że mistrz Michel zostanie z nami jak najdłużej - powiedział jeden z autorów petycji. Rodzina francuskiego szefa kuchni przyznaje, że bardzo dobrze zaaklimatyzował się on w więziennych warunkach. - Tata dużo gotuje i rozmawia z innymi osadzonymi. Rozpoczął już nawet pisanie książki o swoim pobycie w areszcie, w której przedstawi historie innych więźniów oraz przepisy na potrawy, które serwował swoim towarzyszom - ujawniła Nathalie Costa, córka mistrza Michela.