Demokratyczna Koalicja ma jednoczyć węgierskie ugrupowania centrowo-lewicowe i stać się "nowoczesną partią zachodniego typu". O swojej decyzji byly szef rządu poinformował lidera socjalistów Attilę Mesterhazego. Powodem utworzenia nowego ugrupowania stały się kłótnie socjalistów na temat dalszych losów lewicy po przegranych wyborach parlamentarnych. Gyurcsany bezskutecznie domagał się ustąpienia kierownictwa Partii Socjalistycznej i jej zreformowania. Z najnowszych sondaży wynika, że lewicowa opozycja, mimo wielu krytycznych uwag wypowiadanych pod adresem rządzącego Fideszu, nie stanowi politycznej alternatywy dla Węgrów, a poparcie dla niej sięga zaledwie dwudziestu procent. Premier Ferenc Gyurcsany stał na czele węgierskiego rządu w latach 2004-2009. W roku 2006 roku ujawnił na zamkniętym posiedzeniu swojej partii, że socjaliści okłamywali Węgrów, fałszując dane gospodarcze, aby wygrać wybory parlamentarne. Wypowiedź ówczesnego szefa rządu ujawniły węgierskie media, co stało się powodem burzliwych protestów społecznych. Przed kilku tygodniami deputowani węgierskiego Zgromadzenia Narodowego pozbawili Gyurcsany'ego immunitetu poselskiego. Postawiono mu zarzuty nadużycia władzy podczas tłumienia antyrządowych demonstracji w roku 2006 i tuszowania nadużyć finansowych podczas budowy kasyna w miejscowości Sukoro. Były szef rządu twierdzi, że jest niewinny.