Michal Koudelka i inni szefowie służb uczestniczyli w konferencji zorganizowanej przez komisję do spraw bezpieczeństwa Izby Poselskiej czeskiego parlamentu. Szef BIS ocenił, że po zmniejszeniu w zeszłym roku liczby rosyjskich dyplomatów w Pradze możliwości wywiadowcze Rosji wobec Czech są bardzo ograniczone i dlatego jednym z największych zagrożeń jest obecnie dezinformacja. Podobne zdanie przedstawili inni uczestnicy spotkania. W trakcie konferencji mówiono też o zagrożeniu atakiem na infrastrukturę krytyczną, ale w tym kontekście nie wymieniano Republiki Czeskiej jako możliwego celu. - Rosja określała nas jako swojego wroga. Ale tak mówi o nas, NATO i wspólnocie zachodniej - powiedział Koudelka i stwierdził, że do zniszczenia tego wroga, Rosja wykorzysta wszystkie środki, jakie posiada. - Państwo musi być gotowe, bo w innym przypadku może już nie być nic do ochrony - ostrzegł. Rosyjskie sabotaże. "Moskwa próbuje zastraszyć obywateli zachodnich demokracji" Jego zdaniem Moskwa próbuje zastraszyć obywateli zachodnich demokracji w trzech obszarach. Po pierwsze, twierdzi, że bez Rosji zimą nie wystarczy źródeł energii i dlatego konieczne jest zawarcie z nią porozumienia. Po drugie, twierdzi, że antyrosyjskie sankcje są ostatecznie bardziej szkodliwe dla Europejczyków niż Rosji, a zatem nie mają sensu. Po trzecie, usiłuje przekonywać, że kraje zachodnie wolą pomagać Ukrainie i ukraińskim uchodźcom niż własnym narodom. - Jednym z największych zagrożeń, jeśli chodzi o działalność Federacji Rosyjskiej, jest próba zakłócenia zjednoczonych działań przeciwko Rosji - powiedział szef BIS. W jego opinii jednym z narzędzi może być ustanowienie dwustronnej współpracy, która może przybrać formę np. dostarczania surowców po obniżonych cenach. "Należy spodziewać się ataków na infrastrukturę krytyczną" Nowy dyrektor cywilnej służby wywiadowczej, Biura Stosunków Zagranicznych i Informacji (UZSI), Vladimir Posolda, powiedział, że należy spodziewać się ataków na infrastrukturę krytyczną, choć on również nie wymienił konkretnie Czech. Przypomniał o ostatnim przypadku sabotażu w Niemczech, gdzie uszkodzono kable w systemie sterowania ruchem kolejowym. Ktokolwiek to zrobił, musiał mieć dobre informacje o tym, jak działa system - zauważył. - Dziś możemy powiedzieć, że takie ataki są częścią standardowego arsenału, który Rosjanie używają przeciwko krajom zachodnim i przeciw każdemu, kto im się nie podoba - powiedział Koudelka. W zeszłym roku BIS poinformował, że ma uzasadnione podejrzenia, że rosyjskie służby specjalne były zaangażowane w wybuchy w wojskowym składzie amunicji we Vrbieticach w kraju (województwie - przyp. red.) zlińskim w 2014 r.; zginęło dwóch obywateli Czech. Skłoniło to władze czeskie do wydalenia z Pragi 18 dyplomatów i pracowników ambasady Rosji.