Następczynią Knieżinka ma zostać nominowana przez Babisza obecna doradczyni prezydenta Milosza Zemana do spraw wymiaru sprawiedliwości Marie Beneszova. Urząd prezydenta potwierdził już, że Zeman mianuje ją ministrem 30 kwietnia, wraz z nowymi ministrami przemysłu i transportu. Czeska policja poinformowała w środę o zakończeniu śledztwa w sprawie domniemanego wyłudzenia przez Babisza dotacji Unii Europejskiej w kwocie 2 mln euro. Zaleciła jednocześnie prokuraturze sformułowanie aktu oskarżenia wobec Babisza i osób podejrzanych o współsprawstwo popełnionego nadużycia. Dzięki swej wieloletniej działalności biznesowej Babisz jest jednym z najbogatszych obywateli Republiki Czeskiej. Według ustaleń śledztwa ośrodek wypoczynkowy Czapi Hnizdo (Bocianie Gniazdo) w powiecie Beneszov w środkowych Czechach został na pewien czas formalnie wyłączony z należącego do Babisza koncernu Agrofert, by mógł skorzystać z unijnego wsparcia dla małych i średnich firm. Po kilku latach, gdy warunki przyznania dotacji zostały dotrzymane, ośrodek powrócił do Agrofertu. Knieżinek został ministrem jako nominat kierowanego przez Babisza centroprawicowego ruchu ANO, ale nie jest członkiem tej partii. Na czele resortu sprawiedliwości stał przez 10 miesięcy i powróci teraz do pracy w urzędzie rady ministrów. Jak zaznaczył, nigdy nie tęsknił za karierą polityczną i długo się zastanawiał nad rezygnacją. Planował ją początkowo na lato, ale przynagliło go to, że "nie chciał już mieć do czynienia ze spekulacjami mediów na temat tego, kiedy zakończy pełnienie swej funkcji". Dodał, że jest rzeczą logiczną złożenie dymisji w czasie, gdy z rządu odchodzą także dwaj inni ministrowie. O swej decyzji powiadomił premiera ustnie w poniedziałek, a w dzień później wręczył mu rezygnację na piśmie. Babisz potwierdził to, dodając, że nie był zaskoczony, gdyż w trakcie formowania rządu uzgodniono, że Knieżinek obejmuje stanowisko ministra sprawiedliwości tymczasowo. W rozmowie z publiczną Czeską Telewizją premier wykluczył, by zadaniem Beneszovej było dokonanie zmian personalnych w prokuraturze, w tym na stanowisku prokuratora generalnego. "Bezsensowne są spekulacje, że ktoś chce wymieniać prokuratorów. Gdyby ktoś tego chciał, moglibyśmy załatwić to już w przeszłości" - podkreślił.