Po wykryciu salmonelli w polskiej wołowinie Czechy wprowadziły nadzwyczajne kontrole mięsa sprowadzanego z naszego kraju. Chodzi o obowiązek nałożony na firmy, by przedstawiały pełną dokumentację wraz z certyfikatami. Komisja uznała te kontrole za niewspółmierne do zagrożenia, przesadzone i zażądała ich zniesienia, bo wpływają one negatywnie na sytuację na unijnym rynku. Jednak władze w Pradze w niedawnym liście do Brukseli nie zgodziły się z zarzutami, że kontrole są niezgodne z unijnymi przepisami. Co więcej, Czechy chcą, by takie kontrole wprowadziły wszystkie kraje członkowskie. Mówią, że Polska nie gwarantuje wysokich standardów podczas produkcji mięsa.