Dziennik pisze, że prezydent przeciwny jest wszelkim ideom, które przeważają na cywilizowanym Zachodzie, a jego najbliżsi współpracownicy posuwają się jeszcze dalej. Jego sekretarz Ladislav Jakl napisał przedmowę do nacjonalistycznej publikacji, a wicekanclerz Petr Hajek zaprzecza, że pochodzi od małpy i propaguje paranoidalne teorie o atakach na wieże World Trade Center w Nowym Jorku - pisze dziennik. Sam prezydent przekroczył - zdaniem gazety - miarę dobrego smaku udzielając poparcia sympatykowi nacjonalistów Ladislavovi Batorze, który wulgarnie obraził szefa czeskiej dyplomacji. Mlada Fronta Dnes stwierdza w komentarzu, że "trójka na Zamku - Klaus, Jakl i Hajek oceniana jest za granicą jako spółka dziwaków". "Świat śmieje się z nich tak, jak śmiał się aż do tragedii smoleńskiej z fałszywego patosu braci Kaczyńskich czy nacjonalizmu węgierskiego premiera Orbana" - czytamy w dzienniku.