Władze organizują publiczne spotkania, na które zapraszają najzagorzalszych wrogów amerykańskiej instalacji obronnej. - Rozumiem obawy. Jesteśmy tutaj, by odpowiadać na wszystkie pytania, ale często debata nie może dojść do skutku: oni nas po prostu nie słuchają. - Narzeka czeski minister obrony Martin Barak. - Wspieramy naszą argumentację faktami, podczas, gdy nasi oponenci odwołują się do niepotwierdzonych teorii, błędów czy nawet kompletnych wymysłów. - Dodał minister na spotkaniu w Rokycanach , mieście, w którym ma znaleźć się amerykański radar będący częścią tarczy antyrakietowej. Radar ten, który wraz z 10 wyrzutniami rakiet rozmieszczonymi w Polsce, ma - według Waszyngtonu - chronić przed potencjalnym irańskim atakiem rakietowym - stworzył rozłam w NATO, rozdrażnił Rosjan i podzielił opinię publiczną w Polsce i Czechach. We wtorek wieczorem Bartak wraz z pracownikami ministerstwa stanęli naprzeciw protestującego tłumu zebranego w gimnazjum. Przeciwnicy tarczy antyrakietowej zebrali się w sali gimnazjum. Emeryci pod wejściem dzierżyli transparent z napisem: "Czeski rząd kupczy krajem z amerykańskimi firmami zbrojeniowymi". - Amerykanom chodzi jedyni o to, by u siebie wojny nie mieli! Reszta ich nie obchodzi! - Krzyczał pan Miroslav Cerny, który przybył na spotkanie z nieodległej wioski. Inni obywatele obawiają się negatywnego wpływu radaru na zdrowie. - Czemu ten radar nie może być dalej? Jestem młoda, chcę mieć dzieci! - Wołała Karolina Huznicova ze Skorzyc - wiosce, w której w lokalnym referendum 164 osoby na 165 głosowały przeciw radarowi. Demonstracje przeciwników tarczy przetoczyły się przez kraj. 26 maja, parę dni przed wizytą w Pradze George'a Busha, odbędzie się w tym mieście wielki protest przeciwko tarczy. Sprzeciw wobec amerykańskiego projektu podniósł się od momentu, w którym rozpoczęła się debata publiczna na ten temat. Najczęściej jednak nie dochodzi do konstruktywnej wymiany poglądów. Nikt zdaje się nie słuchać opinii fachowców na temat parametrów technicznych radaru ani zapewnień lekarzy wojskowych, którzy twierdzą, że radar jest zupełnie naturalny dla zdrowia. Pięćdziesięciolatek obecny na spotkaniu bierze do ręki mikrofon i skanduje: - Kłamcy! Zdracjy! Precz! Wkrótce sam jednak opuścił salę gimnastyczną gimnazjum. Wraz z nim wyszło wielu innych przeciwników tarczy. - Brałem udział w wielu debatach, ale ta była najgorsza. - Mówi Viktor Dvorak pracownik czeskiego MSZ. Karolina Huznicova, jak wiele inny osób, nie została przekonana do słuszności amerykańskiego projektu. - Nic mnie nie przekona. - Mówi. - Kuchenki mikrofalowe, telefony komórkowe, wszystko szkodzi. A radar nie? Czeski parlament w przyszłym roku przeprowadzi głosowanie w sprawie radaru.