Wśród ofiar katastrofy kolejowej w Czechach jest Polak - twierdzi również agencja AFP. Doniesień tych nie potwierdza jednak polski konsul, z którym rozmawiał reporter RMF FM. Według AFP, która powołuje się na rzecznika czeskich ekip ratunkowych, pozostałe ofiary to Czesi i Ukrainiec. W katastrofie zginęło 7 osób: 6 na miejscu, jedna w szpitalu. Wśród 67 rannych jest 11 Polaków. W sumie w pociągu było aż 137 polskich obywateli. Wątpliwości co do ewentualnej śmierci Polaka wynikają z faktu, że bardzo trudno zidentyfikować ciała ofiar. Czeskie służby robią to na podstawie dokumentów znalezionych w ubraniach, lub w bagażu podręcznym. Niestety, w jednym z pierwszych zniszczonych wagonów, znaleziono dokumenty Polaka, i właśnie na tej podstawie podano, że wśród ofiar jest nasz rodak. Premier Tusk, który był na miejscu katastrofy, przestrzega jednak przed wyciąganiem pochopnych wniosków. Nikt nie może jednoznacznie powiedzieć kto zginął - mówi szef polskiego rządu: Jest jednak jeszcze bardziej pesymistyczny scenariusz. Może okazać się, że w wypadku zginęła też Polka, która - wraz z koleżanką - jechała w pierwszym wagonie. Może tak być, że wśród tych niezidentyfikowanych, (?.) mogą się znaleźć te dwie dziewczyny - obawiała się minister Kopacz: Jej obawy - na szczęście - na razie się nie sprawdzają. Jedną z dziewczyn odnaleziono. Agnieszka leży nieprzytomna w szpitalu - dowiedział się nasz reporter. Przyjęto ją jako 50-letnią kobietę z raną twarzy. Nikt nie przypuszczał, że to może być 21-latka. Nadal jednak nie wiadomo co stało się z Lidką. W wypadku poważnie rannych zostało 67 osób. Wszyscy zostali natychmiast przetransportowani do szpitali. W tej chwili ustalana jest ich tożsamość. Wiadomo, że jest wśród nich jedenastu Polaków; wszyscy mają po dwadzieścia, dwadzieścia kilka lat, najprawdopodobniej jechali na koncert Iron Maiden do Pragi. Pięciu rannych Polaków trafiło do szpitala w Ostrawie. Przyjęliśmy pięciu Polaków. Jeden z pacjentów trafił na oddział intensywnej terapii. Czterem udzieliliśmy pomocy ambulatoryjnej i opuścili szpital po opatrzeniu ran - powiedział naszemu reporterowi rzecznik placówki Tomasz Odborny. Telefony kontaktowe Ustalono już imiona i nazwiska poszkodowanych w katastrofie. Wiadomo też do jakich szpitali trafili. Dwoje rannych - jak dowiedział się reporter RMF FM - pochodzi z Małopolski. MSZ na swoich stronach internetowych podał specjalne numery telefonów, pod którymi można dowiadywać się, do jakich szpitali trafili ranni. Szpitale w Ostrawie, gdzie można uzyskać informacje na temat stanu zdrowia rannych: 420-596-191-111 420-597-371-111 420-597-372-234 420-597-372-702 Szpital Ostrawa-Południe: 420-595-705-600 Szpital w Novém Jičíně: 420-556-773-111 Ponieważ bilety nie są imienne, krakowski sztab kryzysowy prosi o kontakt rodziny osób, które mogły podróżować tym pociągiem pod numerami telefonów: 012-411-77-99 lub 012-392-13-00. Do katastrofy doszło w okolicy miasta Studenka koło Ostrawy. Pędzący z prędkością 140 km/h pociąg uderzył w elementy remontowanego wiaduktu, które spadły na tory. Wykoleiła się lokomotywa i cztery wagony. Cała załoga pociągu przeżyła katastrofę. Maszynista, widząc spadające przęsło mostu zdążył uruchomić hamulec bezpieczeństwa i schronił się w maszynowni. Według Lidovych Novin, wielu pasażerów jechało do Pragi na Koncert grupy Iron Maiden: Ekspres Comenius wyjechał z Krakowa o godzinie 7 rano. Miał dotrzeć do Pragi i Wiednia. Zdążył się zatrzymać w Oświęcimiu, Czechowicach-Dziedzicach i Zebrzydowicach.