Rząd w Pradze wyjaśnił, że celem jego działań jest ochrona czeskiego eksportu maszynowego. Gabinet zezwolił premierowi na dalsze negocjacje, w tym wyłączenie się z niektórych propozycji wspólnoty. - Premier otrzymał mandat na negocjowanie w taki sposób, by nie zaszkodzić interesom czeskiej gospodarki i jednocześnie tak, aby Republika Czeska nie znalazła się poza głównym nurtem UE - wyjaśnił minister przemysłu Jan Mladek. Mladek podkreślał, że sprzeciwia się ograniczeniom eksportu produktów podwójnego wykorzystania, a przede wszystkim obrabiarek dla przemysłu cywilnego. Według ministra roczny czeski eksport tego sektora to 2,8 mld koron (równowartość 400 mln zł). Jak podała agencja CTK, od głosowania w czasie posiedzenia rządu wstrzymali się ministrowie z najmniejszego ugrupowania centrolewicowej koalicji, Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej - Czechosłowackiej Partii Ludowej (KDU-CSL): wicepremier ds. nauki, badań i innowacji Pavel Bielobradek i szef resortu kultury Daniel Herman.