- Nikt nie wie tego precyzyjnie, nikt nie może potwierdzić liczb. Nasza organizacja sądzi, że zginęło od 45 tys. do 50 tys. ludzi. Sądzimy też, że w całym kraju ucierpiały 3 mln ludzi, którzy albo są ranni, albo bezdomni - powiedział zastępca narodowego koordynatora w Haitańskim Czerwonym Krzyżu Victor Jackson. Na Haiti zaczęli docierać ratownicy z innych krajów, ale w miejscu kataklizmu panuje chaos i brakuje niezbędnego sprzętu. Ciężarówki są wykorzystywane jako karetki pogotowia, którymi przewożeni są ranni. Zamiast noszy ratownicy używają drzwi. Katastrofalna sytuacja dzieci Według brytyjskiej organizacji pozarządowej Save the Children (Ocalić Dzieci) dwie trzecie z poszkodowanych to dzieci i dorastająca młodzież. Trzęsienie o sile 7 w skali Richtera i katastrofa humanitarna są "dla haitańskich dzieci doświadczeniem głęboko traumatycznym" - oświadczył Gareth Owen, odpowiedzialny z sytuacje nadzwyczajne w organizacji. - Oceniamy, że około dwóch milionów (dzieci) może mieć uraz, który może wpływać na ich życie - zaobserwował. Save the Children zauważa, że ogromna liczba dzieci jest zmuszona spędzać noc na ulicy, nie rzadko wśród zabitych. - Dzieci są w szoku i w niebezpieczeństwie. Wiele z nich zostało sierotami lub zostało rannych. Potrzebują szybkiej pomocy i opieki (...). Tysiące z nich nie mają wieści o swych krewnych i przyjaciołach. By przeżyć, mogą więc liczyć wyłącznie na siebie - tłumaczył Owen. 100 mln dolarów od USA Prezydent Barack Obama ogłosił, że Stany Zjednoczone w trybie natychmiastowym odblokują 100 milionów dolarów na pomoc dla Haiti. Zapowiedział też wysłanie na miejsce kataklizmu amerykańskich żołnierzy i sprzętu, m.in. lotniskowca i statku-szpitala do pomocy w akcji ratowniczej. Nieznany los Polaka Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski poinformował, że udało się nawiązać kontakt z kolejnym Polakiem przebywającymi na Haiti. Jak powiedział, obecnie nieznany jest los jednego Polaka z ośmiu przebywających w tym kraju. Paszkowski poinformował, że kolejny odnaleziony Polak to student. Wcześniej rzecznik podał, że MSZ ma już łączność z konsulem honorowym w Haiti, który przystąpił do działania i pozostaje w kontakcie z władzami na miejscu. Jak dodał, konsul honorowy oznakował w widoczny sposób swoją siedzibę tak, aby osoby poszukujące pomocy mogły do niego z łatwością trafić. Trzęsienie w rejonie stolicy Haiti Port-au-Prince miało siłę ponad 7 w skali Richtera. Wcześniej media podawały, że w trzęsieniu mogło zginąć nawet ponad 100 tysięcy ludzi. Tak Haiti wygląda po trzęsieniu: