Patruszew oskarżył państwa Zachodnie o kolportowanie "scenariuszy kolorowych rewolucji" i wspieranie ich finansowo. Polityk twierdzi, że w ubiegłym roku, przed wyborami parlamentarnymi, Rosja stała się poligonem doświadczalnym dla zachodnich agentów. Trwające przez rok demonstracje opozycji uznał za próby zewnętrznego ingerowania w procesy polityczne Rosji. "Znamy reżyserów i sponsorów antyrządowych akcji" - dodał Patruszew i zapewnił, że władze zadbają o bezpieczeństwo państwa. Maciej Jastrzębski/Moskwa