Do gwałtownych starć doszło w stolicy republiki - Groznym. Stałą taktyką partyzantów jest tam zaminowywanie dróg prowadzących do baz wojskowych i ostrzeliwanie patroli. Rosyjskie śmigłowce natomiast atakowały rakietami prawdopodobne kryjówki rebeliantów w okolicach miejscowości Wiedieno, Urus-Martan i Szali na południu republiki. Również artyleria atakowała miejsca, w których - jak podejrzewają Rosjanie - rozlokowały się siły bojowników czeczeńskich. Mimo iż strona rosyjska utrzymuje, że wojna z separatystami została właściwie zakończona, rebelianci nie przerywają walki, prowadząc ją metodami partyzanckimi. Wojska federalne ciągle mogą się spodziewać ich ataków w Groznym i Argun oraz na południu republiki. W 15 miesięcy od rozpoczęcia operacji wojsk rosyjskich w Czeczenii, Federalna Służba Bezpieczeństwa ocenia, że w republice nadal walczy około 5.000 rebeliantów.