W trakcie ataku zginęli dwaj milicjanci i pracownik administracji parlamentu - poinformowała przedstawicielka prokuratury Marjam Nałajewa. Według przytoczonych przez nią wstępnych danych wynika, że wśród 17 rannych jest sześciu funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa i 11 cywilów. Śmierć trzech zamachowców potwierdził prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow. Dodał, że deputowani zostali wyprowadzeni z terenu parlamentu i nie ucierpieli. Źródło w siłach bezpieczeństwa cytowane przez agencję RIA-Nowosti, zrelacjonowało: "We wtorek rano, kiedy samochody z deputowanymi wjeżdżały na teren parlamentu, za nimi wjechał samochód osobowy z terrorystami. Jeden z napastników zdetonował ładunek wybuchowy przy wejściu, dwóch innych przedostało się do budynku parlamentu, wywiązała się strzelanina". Agencja ITAR-TASS pisze, że ostatecznie dwaj pozostali zamachowcy też wysadzili się w powietrze. Atak w Groznym potępiła Unia Europejska. Szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton oświadczyła, że żadne okoliczności nie usprawiedliwiają stosowania terroru i zamachów samobójczych. Zapewniła o gotowości wzmocnienie współpracy z Rosją w walce z terroryzmem międzynarodowym. Terrorystyczny atak na parlament w Groznym potępił przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek i wyraził głębokie zaniepokojenie doniesieniami z Czeczenii. - Przemoc i zbrodnia nie mogą być nigdy, w żadnej sytuacji akceptowane jako formy protestu - oświadczył szef PE. W Groznym przebywa we wtorek z wizytą szef MSW Rosji Raszid Nurgalijew, który przeprowadził z prezydentem Czeczenii Kadyrowem oraz siłami bezpieczeństwa republiki naradę dotyczącą ataku. Parlament Czeczenii mimo porannych zajść przeprowadzi zaplanowane na wtorek posiedzenie poświęcone budżetowi na 2011 roku - zapowiedział Kadyrow.