Politkowskaja została przewieziona na przesłuchanie w okolice Groznego. Według relacji jej kolegów z "Nowej Gazety" udała się do Czeczenii w celu napisania reportażu o uchodźcach. Po rozmowie z nimi chciała jeszcze uzyskać opinię drugiej strony konfliktu. Udała się do najbliższego posterunku wojskowego. Tam została aresztowana wraz z kierowcą i przewieziona do bazy w Hankała pod Groznym w celu złożenia zeznań. Zdaniem komendanta wojskowego Iwana Babicza, Anna Politkowskaja zostanie wkrótce zwolniona.