Zasadzkę urządzono na południu republiki, niedaleko miejscowości Jarichmardy. Natomiast śmigłowiec został strącony w regionie Wiedena - poinformował agencję France Presse jeden z czeczeńskich dowódców, Mowładi Udugow. Dowództwo wojsk rosyjskich nie potwierdziło jak dotąd doniesień o obu incydentach. Kreml zdementował dzisiaj czeczeńskie doniesienia o stracie żołnierzy w ataku bojowników na południowym wschodzie Czeczenii. Rzecznik Kremla do spraw konfliktu w Czeczenii Siergiej Jastrzembski przyznał, że w tym rejonie doszło do walk, lecz "żaden z rosyjskich żołnierzy nie został ranny". Jastrzembski powiedział, że w niedzielę siły federalne prowadziły ostrzał artyleryjski regionu.