Samolotem leciało 23 wojskowych - 14 Rosjan i 9 Czechów. Na szczęście nikt nie zginął. 19 osób jest rannych i poparzonych, w tym kilka ciężko. Po uderzeniu maszyna zjechała z pasa i zatrzymała się po dwustu metrach. Na pokładzie wybuchł pożar. Kadłub jest poważnie zniekształcony. Według informacji rzecznika sztabu generalnego Czeskiej Armii Jany Rużiczkovej najciężej rannych odwieziono śmigłowcami do kliniki w Pradze i Hradcu Kralove; pozostałych - do szpitali w Czaslaviu i Kolinie. W akcji ratunkowej uczestniczyło 10 karetek pogotowia i dwa oddziały straży pożarnej. W tej chwili trwa dogaszanie wraku samolotu. Maszyna odbywała lot monitorujący w ramach międzynarodowej operacji Otwarte Niebo. Pozwala ona na wzajemną kontrolę obiektów wojskowych z powietrza.