Kupnem tych maszyn zainteresowana jest amerykańska firma Draken International. Według Picka odrzutowce będą sprzedawane po cenie od 434 do 516 mln koron czeskich (21,6 do 25,7 mln dolarów) za sztukę. - Cena będzie zależeć od stanu technicznego każdego z samolotów - zaznaczył minister. Amerykanie chcą kupić 24 sprawne samoloty oraz 4 dalsze z przeznaczeniem na części zamienne. Jak powiedział Picek, umowa o sprzedaży może zostać podpisana na przełomie stycznia i lutego. W latach 1999-2003 czeska firma lotnicza Aero Vodochody wyprodukowała na zamówienie resortu obrony 72 poddźwiękowe samoloty L-159, za które otrzymała łącznie 51 mld koron (2,5 mld dolarów). Jednak liczba wyprodukowanych maszyn znacznie przewyższała faktyczne potrzeby wojska i 36 z nich zakonserwowano, a dotychczasowe ich magazynowanie obciążyło ministerstwo obrony kwotą 260 mln koron (13 mln dolarów). W USA L-159 miałyby służyć jako umowne samoloty przeciwnika w ćwiczeniach sił powietrznych. Armia już blisko 10 lat próbuje sprzedać niepotrzebne jej samoloty. Negocjacje w tej sprawie prowadzono z wieloma krajami - Indiami, Kenią, Jordanią, Egiptem, Indonezją, Izraelem, Irakiem, Nigerią, Boliwią, Filipinami, Słowacją, Grecją, Węgrami i Polską. Według strony czeskiej niektóre z tych państw były gotowe kupić L-159, ale sprawa rozbijała się o brak zgody Amerykanów jako dostawców ich elektroniki pokładowej. Z Pragi Tomasz Dawid Jędruchów