Organizatorzy podkreślali, że zależy im na pokazaniu, że protesty nie odbywają się jedynie w Pradze, ale że hasło dymisji premiera Babisza znajduje oddźwięk także w mniejszych miejscowościach. Z poniedziałkowych protestów wyłączyli Pragę oraz kilkanaście wielkich miast. Dokładna liczba protestujących nie jest znana, organizatorzy ograniczyli się do opublikowania mapy z zaznaczeniem miejscowości, w których odbywały się demonstracje. Według relacji reporterów agencji CTK w większości miejscowości w protestach uczestniczyło od kilkudziesięciu do kilkuset osób. Organizatorzy wezwali do kolejnych demonstracji, z których najbliższa ma się odbyć we wtorek w centrum Pragi na Placu Wacława, a w czwartek w 13 miastach, które mają status odpowiadający miastom wojewódzkim. Demonstracje mają wzywać do dymisji premiera. Hasło dymisji szefa rządu jest głównym postulatem stowarzyszenia "Milion chwil dla demokracji", które w czerwcu i w listopadzie organizowało protesty z udziałem ok. 250 tys. osób. Wśród postulatów jest także zachowanie niezależności wymiaru sprawiedliwości oraz mediów. "Milion chwil" jest zdania, że w Czechach nie powinien rządzić polityk, który popadł w konflikt interesów i przeciwko któremu toczy się postępowanie prokuratorskie. Z Pragi Piotr Górecki