- Nie oznacza to jednak, że Czechy zmieniły swój krytyczny stosunek wobec działań Rosji na Ukrainie - podkreślił Sobotka. Zeman jest jednym z nielicznych przywódców i polityków kraju Unii Europejskiej, który zdecydował się pojechać na moskiewski uroczystości. Sens tego wyjazdu publicznie zakwestionował ostatnio ambasador USA w Pradze Andrew Schapiro, co wywołało gwałtowną reakcję prezydenta Czech. "Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, by czeski ambasador w Waszyngtonie radził amerykańskiemu prezydentowi, dokąd ma pojechać. I nie pozwolę żadnemu ambasadorowi mieszać się do moich planów podróży zagranicznych" - powiedział Zeman. Milosz Zeman jest zdecydowanym krytykiem sankcji nałożonych przez UE na Rosję w następstwie konfliktu na wschodniej Ukrainie. Jak twierdzi, sankcje te są nieskuteczne i faktycznie wzmacniają popularność Władimira Putina wśród Rosjan. Jak zadeklarował niedawno prezydent Czech, jego wyjazd do Moskwy będzie "wyrazem wdzięczności za to, że nie musimy w tym kraju mówić po niemiecku".