Liderzy wszystkich partii spotkali się na telewizyjnej debacie. Przegrane prawicowe partie oświadczyły, że przechodzą do opozycji. Liderzy pozostałych partii zadeklarowali chęć nawiązania dialogu. Zdają też sobie sprawę z decydującej roli prezydenta Milosza Zemana przy tworzeniu nowego gabinetu. W debacie pojawiło się też widmo kolejnych przyśpieszonych wyborów. I właśnie ten fragment rozmowy dowiódł, że tego politycy najbardziej się boją. Po prostu nie mają już pieniędzy w partyjnych kasach na ponowną kampanię wyborczą. Po debacie polityków, dyskutujący w studio politolodzy określi wynik wyborów jako polityczne "trzęsienie ziemi". Według docenta Tomasza Lebedy prawdziwym wygranym wyborów jest miliarder Andrej Babisz, którego ruch ANO 2011 był drugi za socjaldemokratami. "Wydaje się, że jest subiektem, bez którego się żaden wariant tworzenia rządu nie obejdzie. Teraz ANO musi przejść poważny test odpowiedzialności". Politolodzy nie wykluczyli, że właśnie ruch Andreja Babisza oraz partia chrześcijańsko-ludowa mogłyby utworzyć koalicję rządzącą z socjaldemokratami.