Zeman zwrócił też uwagę, że w Polsce zmienił się ostatnio prezydent i oświadczył, że "nie jest pewien", czy nie to było przyczyną zmiany postawy Polski. Jego zdaniem Polska jest krajem "z systemem na wpół prezydenckim, podobnym do Francji". Czeski prezydent zastrzegł, że nie chce używać tak naładowanych emocjonalnie słów jak "zdrada". "Chcę tylko stwierdzić, że jeśli kraje V4 wielokrotnie coś uzgadniały, to przyzwoity człowiek nie zrywa takiego paktu" - powiedział. Z kolei czeski wicepremier i minister finansów Andrej Babisz ocenił, że Grupa Wyszehradzka w istocie nie działa. Według niego wydaje się, że V4 istnieje tylko na papierze - pisze CTK. Ministrowie spraw wewnętrznych państw UE przegłosowali we wtorek w Brukseli podział 120 tysięcy uchodźców. Według wstępnych wyliczeń do Polski na razie mają trafić 5082 osoby, ostatecznie może ich być jednak mniej. Przeciw tym planom były trzy kraje Grupy Wyszehradzkiej - Słowacja, Czechy i Węgry - oraz Rumunia.