Protestują drobni importerzy samochodów i właściciele szkół nauki jazdy. Importerzy mają ministrowi za złe, że wydał takie przepisy, iż przywóz do Czech samochodów starszych niż pięć lat jest praktycznie niemożliwy. Właściciele szkół uważają z kolei, że minister i jego ludzie wypracowali nie tylko bardzo trudne, ale i zawierające błędy testy egzaminacyjne na prawo jazdy. W efekcie ludzie rezygnują z kursów. Kierowcy zamierzają zablokować okolice ministerstwa transportu w centrum miasta i pozostać tam tak długo, aż szef resortu ustąpi. Póki co minister odmawia spotkania i rozmów z protestującymi.