- Zabrano go na badania psychiatryczne - poinformowała policyjna rzeczniczka Eva Kropaczova. Dodała, że wcześniej do zejścia próbował go przekonać policyjny negocjator. Mężczyzna wszedł na słup zaopatrzony w jedzenie i picie. Zignorował negocjatora. Policja nie chciała jednak ściągać go na dół siłą. - Niepotrzebnie narażalibyśmy ratowników. Nie groził samobójstwem i nie stawiał żadnych żądań - powiedział jeden z obecnych na dworcu policjantów. Według czeskich mediów strażacy już kilka razy byli wzywani do tego samego mężczyzny. W poniedziałek wieczorem ściągano go z dachu dworca kolejowego w Hradcu Kralove. We wtorek dwukrotnie wspiął się na latarnię w tym mieście a w środę groził samobójstwem siedząc na słupie wysokiego napięcia na stacji kolei w Chlumcu nad Cidliną (między Pragą a Hradcem Kralove).