Bohuslav Sobotka, szef Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (CzSSD) podkreślił, że jego rząd nie będzie dążył do permanentnej chaotycznej reformy, dlatego też w przyszłym roku nie będzie podwyżek podatków.Przewodniczący Akcji Niezadowolonych Obywateli (ANO) miliarder Andrej Babisz zaznaczył, że choć podatki pozostaną bez zmian, to państwo będzie się starać zwiększyć ich ściągalność. - Wszystkie nasze resorty będą bezwzględnie oszczędzać - dodał.Trzecią stroną umowy koalicyjnej jest Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna - Czechosłowacka Partia Ludowa (KDU-CzSL). Zgodnie z ustaleniami umowy od 2015 roku miałby zostać obniżony podatek VAT na leki, książki, artykuły dziecięce i żywność dla najmłodszych. Ciągle jeszcze dyskutowana jest kwestia podatku sektorowego dla regulowanych gałęzi gospodarki. Jego wprowadzenie miałoby zwiększyć wpływy do budżetu o 4 miliardy czeskich koron (ponad 600 mln zł). W ostatniej chwili z umowy koalicyjnej usunięto zapis o minimalnym podatku dla osób samozatrudnionych, którego wprowadzenia chciała CzSSD. Umowa koalicyjna przewiduje też waloryzację emerytur o wysokość inflacji. Zostanie również przywrócona ulga podatkowa dla pracujących emerytów. Z kolei płaca minimalna - obecnie 8500 koron (ok. 1300 zł)- ma zostać podniesiona do poziomu 40 proc. średniej krajowej pensji. Ponadto umowa zakłada zniesienie wszystkich opłat regulacyjnych w służbie zdrowia, za wyjątkiem opłaty za udzielenie pomocy w ramach ostrego dyżuru. Chodzi szczególnie o zniesienie opłaty regulacyjnej w przypadku wizyty u lekarza oraz opłaty za każdy dzień pobytu w szpitalu. Teraz umowa koalicyjna musi zostać zatwierdzona przez walne zjazdy wszystkich trzech partii, co ma nastąpić w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Bezpośrednio po podpisaniu umowy przez zespoły negocjacyjne trzech partii rozpoczęła się dyskusja o obsadzie stanowisk w przyszłym rządzie. Ta jednak może okazać się o wiele trudniejsza niż opracowanie umowy. - Przeszkadza mi tradycja, że najmniejszy ustala zasady. Jeżeli będzie taka potrzeba, to możemy mówić o rządzie mniejszościowym - powiedział Babisz, który nie zgadza się z żądaniami chadeków z KDU-CzSL. Ci bowiem chcą obsadzić trzy ministerstwa, podczas gdy pozostali koalicjanci zaproponowali im jedynie dwa fotele. Dopiero po ustaleniu obsady stanowisk umowa koalicyjna zostanie podpisana przez 111 posłów koalicji CzSSD, ANO i KDU-CzSL. Partie chcą ustalić skład rządu do końca roku, a na początku roku Sobotka chce go przedstawić prezydentowi Czech Miloszowi Zemanowi. Przeprowadzone pod koniec października przedterminowe wybory do 200-osobowej czeskiej Izby Poselskiej zaowocowały jej znacznym rozdrobnieniem. Mandaty otrzymali przedstawiciele siedmiu ugrupowań, a frakcja najsilniejszego z nich - czyli CzSSD - liczy tylko 50 deputowanych, wyprzedzając frakcję ANO z 47 posłami. KDU-CzSL uzyskała 14 mandatów. Z Pragi Tomasz Dawid Jędruchów