Ostre mrozy przyniosły też kolejne ofiary śmiertelne; czeska służba zdrowia poinformowała o zamarznięciu czterech bezdomnych. W sumie mrozy zabiły już na terytorium republiki co najmniej pięciu ludzi. Śnieżyce wróciły do Czech około godz. 15. Towarzyszący opadom silny i mroźny wiatr tworzył zaspy. Największe miasta stoją w gigantycznych korkach. Ruch dodatkowo komplikuje oblodzenie. Ogromne problemy ma komunikacja publiczna. Praskie zakłady komunikacji miejskiej i służby drogowe stolicy na wieczór zwołały posiedzenie sztabu kryzysowego. Czeskie koleje państwowe CzD poinformowały, że ze względu na sytuację pogodową opóźnione o około godzinę mogą być wszystkie pociągi w kraju, w tym połączenia międzynarodowe z Polski i Słowacji. Wielkie utrudnienia panują na łączącej Pragę z Brnem autostradzie D1, gdzie doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów ciężarowych i trzech osobowych. Kilka osób zostało rannych. W innych miejscach kraju drogi zablokowały zakopane w śniegu ciężarówki. W związku z opadami bardzo trudna sytuacja panowała w Bratysławie, gdzie w godzinach popołudniowego szczytu doszło do całkowitego załamania się ruchu ulicznego. W całej Słowacji doszło co najmniej do 20 wypadków. Ze względu na śnieg nieprzejezdna jest część dróg między Trenczynem a Żyliną, a także na wschodzie Słowacji, głównie w okolicach Preszowa. Zamknięty jest przejazd przez górskie przełęcze: Donovaly, Szturec i Czertovica. Śnieg według czeskich i słowackich meteorologów ma padać całą noc; opady sięgną od 10 do 20 cm.