Pewne jest tylko to, że ambasador zginął w Nowy Rok w wyniku eksplozji ładunku wybuchowego podczas otwierania sejfu w sypialni nowej rezydencji. Policjanci znaleźli na terenie rezydencji i w budynku ambasady kilkadziesiąt sztuk broni. Agencja CTK, powołując się na źródło zbliżone do policji pisze o 70 karabinach szybkostrzelnych. Śledczy próbują ustalić skąd pochodzi i w jaki sposób broń znalazła się w Czechach. Nie wykluczają, że Palestyńczycy dowieźli ją nielegalnie korzystając z poczty dyplomatycznej. Nie wiadomo ile broni bądź materiałów wybuchowych może znajdować się jeszcze w budynku starej ambasady. Funkcjonariusze policji nie mają do niej wstępu zgodnie z konwencjami międzynarodowymi. Policja ciągle zaprzecza, że doszło do zamachu na życie ambasadora.