W nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 r. wojska Związku Radzieckiego, Polski, Węgier, Bułgarii i NRD wkroczyły na terytorium "bratniego państwa". Próba reform systemu komunistycznego w Czechosłowacji zaczęła się wraz z odwilżą ery chruszczowowskiej i dojściem do władzy Alexandra Dubczeka. Nazwa "praska wiosna" (czes. prażske jaro, słow. prażsky jar) powstała później i jest umowna, gdyż ówczesne zdarzenia nie ograniczają się do jednej pory roku, lecz trwają od zimy do połowy lata, a według niektórych, nawet do początku 1969 roku. Termin nawiązuje do innego ważnego wydarzenia historycznego w Europie, a więc do Wiosny Ludów z 1848 roku. Od końca drugiej wojny światowej w Czechosłowacji rządzili komuniści, a kraj znalazł się w strefie wpływów Związku Radzieckiego. Władzę utrzymywano dzięki silnemu aparatowi represji, obowiązywała cenzura. W połowie lat 60. Czechosłowacja doznała głębokiej zapaści gospodarczej, a na zjeździe partii komunistycznej w 1967 roku prezydent Antonin Novotny stracił poparcie. Odwiedzający wówczas Pragę radziecki przywódca Leonid Breżniew był zaszokowany zasięgiem krytyki wobec Novotnego, który zraził do siebie nawet dotychczasowych sojuszników, i zgodził się na jego usunięcie. W marcu Novotny podał się do dymisji, a na stanowisku prezydenta zastąpił go Ludvik Svoboda. W tym czasie pierwszym sekretarzem Komunistycznej Partii Czech był już Alexander Dubczek. W kwietniu 1968 zaproponował on tzw. Program Działań, czyli reformy, przewidujące m.in. większą swobodę gospodarczą i szerszy dostęp do podstawowych dóbr, ograniczenie cenzury w mediach, dopuszczenie do władzy większej liczby ugrupowań politycznych i federalizację państwa, w którego skład wchodziłyby dwie równoprawne republiki - czeska i słowacka. Prezydent Svoboda przyjął plan. Opinia publiczna nalegała, aby program natychmiast wszedł w życie. W prasie zaczęto otwarcie krytykować Związek Radziecki, socjaldemokraci powołali własną partię, powstawały także inne kluby polityczne. Jeszcze w kwietniu na posiedzeniu Komunistycznej Partii Czechosłowacji Dubczek ogłosił polityczny program "socjalizmu z ludzką twarzą". Miesiąc później zapowiedział, że wrześniowy zjazd KPCz podda pod głosowanie program. Zaniepokojenie wydarzeniami w Czechosłowacji wyrazili jednak przywódcy pozostałych państw bloku wschodniego. W czerwcu w słowackiej Czierne nad Tisou doszło do rozmów Dubczeka z Breżniewem, który przestrzegł Pragę przed zbyt dalekimi zmianami ustrojowymi. Coraz ostrzej rysował się też podział w szeregach KPCz: twardogłowi coraz bardziej sprzeciwiali się reformom, natomiast reformatorzy chcieli iść ze zmianami jeszcze dalej.