Od tej pory czas wystąpień głowy państwa będzie liczony. Ograniczenia przewagi prezydenta Sarkozy'ego pod względem przyznanego mu czasu antenowego domagała się od dłuższego czasu francuska opozycja na czele z socjalistami. Dotychczas media elektroniczne obowiązywała metoda podziału czasu antenowego na trzy części: jedna część przysługiwała rządowi, druga - rządzącej większości, a trzecia - opozycji parlamentarnej. Według tych przepisów, czas wystąpień prezydenta był teoretycznie nieograniczony, gdyż nie był w ogóle liczony. Nowa reguła przewiduje, że wystąpienia prezydenta w radiu i telewizji, dotyczące francuskiej polityki wewnętrznej będą brane pod uwagę w tej statystyce i wliczane do czasu przysługującego rządzącej większości. Podwyższy to automatycznie czas oddany dyspozycji politykom opozycyjnym. "Czas antenowy przysługujący opozycji nie będzie mógł być mniejszy od łącznego czasu wykorzystywanego przez szefa państwa i większość prezydencką" - ogłosiła po posiedzeniu CSA. Politycy Partii Socjalistycznej przywitali z zadowoleniem decyzję Rady, widząc w niej ograniczenie "wszechobecności medialnej" prezydenta Sarkozy'ego. Także rządząca Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) skomentowała z uznaniem orzeczenie CSA, nazywając ją "decyzją mądrą i zgodną z wzorcową Republiką, jakiej życzy sobie Nicolas Sarkozy".