Największe szanse na zwycięstwo ma przewodniczący parlamentu Filip Vujanović, który od momentu ustąpienia prezydenta Milo Djukanovicia pełni też funkcję głowy państwa. W ostatnich dniach w sytuacji politycznej Czarnogóry zaszły istotne zmiany: we wtorek przestała istnieć Jugosławia, czyli federacja tego kraju z Serbią. Na jej miejsce powołano luźny związek obu republik o nazwie Serbia i Czarnogóra. Na razie z tego powodu największy ból głowy mają językoznawcy i działacze sportowi. Nie wiadomo na przykład, jak nazwać dawną reprezentację piłki nożnej Jugosławii: Serbia i Czarnogóra jest zbyt długa i zajmowałaby połowę miejsca na koszulkach zawodników.