W wypadku promu "Al Salam 98" zginęło około tysiąca osób. Udało się uratować niespełna 400 pasażerów. Akcja ratunkowa rozpoczęła się dopiero kilka godzin po zatonięciu promu "Al Salam 98". Katastrofa i brak dobrej organizacji akcji ratunkowej spowodowały zamieszki przed szpitalami, w których znajdowali się ranni. Doszło do gwałtownych wystąpień rodzin ofiar katastrofy, domagających się od władz informacji o swych bliskich. Kilkuset krewnych pasażerów promu wtargnęło do biur armatora i podpaliło je.